Tegoroczna średnia ocen uzyskanych przez Volvo – 4,45 – oznacza pogorszenie względem poprzedniej edycji o 0,17. Słabszy wynik importera nie wpłynął jednak na końcową klasyfikację, a to z uwagi na generalnie gorsze rezultaty czołówki rankingu. Niższe noty niż przed rokiem uzyskało w sumie aż 11 marek z TOP15.
W tej sytuacji pewnym zaskoczeniem może być fakt, że średnia ocena wszystkich przebadanych brandów (w sumie 30, bo po raz pierwszy w ankiecie uwzględnione zostały także MINI oraz MG) nieznacznie wzrosła, z 3,22 do 3,24. Jak do tego doszło? Głównie za sprawą firm z dolnej części tabeli, które zanotowały potężny progres. 2,6 pkt uzyskane w 2025 r. przez ostatnią markę w zestawieniu to nie tylko rezultat o 0,74 wyższy niż rok wcześniej, ale też najwyższy wynik „zamykający” od ponad dekady.
Ogólnomarkowa średnia nie może jednak cieszyć – oznacza bowiem stabilizację na poziomie dalekim od optymalnego. Przed wybuchem pandemii wskaźnik ten w zasadzie nie spadał bowiem 3,30 pkt., zaś gorsza postawa branżowej czołówki sprawiła, że z wyjątkiem wspomnianego Volvo, „czwórkę” z przodu uzyskała jedynie Toyota (4,18). Powtórzenie tego osiągnięcia nie udało się nawet brązowemu medaliście zestawienia – marce KGM (3,97), choć koreański producent ma akurat powody do zadowolenia za sprawą awansu aż o cztery oczka.
Tego samego nie można powiedzieć o Lexusie, który z trudem utrzymał pozycję w TOP5 po tym, jak jego nota spadła aż o 0,62. Japońskiego producenta wyprzedziło m.in. Subaru, a niewiele brakowało, by podobna sztuka powiodła się także MINI, Mercedesowi oraz Kii. 9. lokata przypadła w udziale MG, które szybko zaskarbiło sobie zaufanie dealerów, zaś dziesiątkę zamknęła, awansując o jedną pozycję, Dacia, tym samym ustalając próg wejścia do TOP10 na poziomie 3,37.
A jak w szczegółach prezentowała się sytuacja w segmencie aut dostawczych? Która marka zdobyła tytuł tej najbardziej pożądanej na rynku? Raport z Badania Satysfakcji Dealerów do pobrania poniżej. Szersza analiza wkrótce w miesięczniku „Dealer”.
